sobota, 7 marca 2015

Nil vs Amazonka: (niezbyt) odwieczny problem

Od kiedy tylko pamiętamy, uczono nas, że najdłuższą rzeką świata jest Nil. Amazonka tymczasem zadowalała się tytułem tej największej. Od kilku lat coraz częściej do naszych uszu docierają jednak pogłoski o detronizacji dotychczasowego lidera wśród najdłuższych rzek. Wielu specjalistów uznaje obecnie za rekordzistkę w tej materii Amazonkę, inni wciąż nie zmieniają swoich przekonań. Skąd wynika ten problem i jakie jest jego rozwiązanie?

 Delta Nilu
Delta i dolny odcinek Nilu
Zacznijmy od krótkiego przedstawienia obu rzek. Nil, jak zapewne wiecie wije się przez pół Afryki aż do okolic Aleksandrii, gdzie uchodzi do Morza Śródziemnego. Miejsce, w którym znajdziemy jego źródła, a przez to również jego rzeczywista długość, przez wieki pozostawały trudne do ustalenia. Dziś wiemy już, iż ten największy dobrodziej Egiptu przepływa przez ogromne Jezioro Wiktorii, a na powierzchnię ziemi wypływa kilkaset kilometrów na południe od zbiornika, pod nazwą Kagery. W sumie Nil liczy ok. 6 650 kilometrów.

Amazonka natomiast jest od wielu dziesięcioleci znana jako prawdziwy gigant wśród rzek, o powierzchni dorzecza przeszło półtora razy większej, niż powierzchnia Unii Europejskiej. Uchodzi do Atlantyku ogromną deltą, rozpoczynającą się na wiele kilometrów przed oceanem. Prawdziwym problemem są natomiast jej źródła, zlokalizowane gdzieś w Andach.

Amazonas - Encontre das Aguas
Amazonka w okolicach Manaus
Istotą konfliktu pomiędzy Nilem i Amazonką są bowiem dwie peruwiańskie rzeki - Ukajali i Maranon, łączące się na granicy z Brazylią i tworzące Amazonkę. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że na początku Amazonka posiada nazwę Maranon, to jej dlugość wynosi 6 400 kilometrów, a więc o ok. 250 km mniej od długości Nilu. Jeśli natomiast uznamy Ukajali za matkę największej z rzek, to długość Amazonki wzrośnie do przeszło 7 000 kilometrów.

Niektórzy natychmiast znaleźliby rozwiązanie problemu. Czemu po prostu nie uznać tej dłuższej, za pierwowzór Amazonki, a tą krótszą okrzyknąć dopływem? Przykładu obalającego tą teorię możemy szukać na własnym podwórku - bądź co bądź Bug jest dopływem Narwi, mimo iż jest niemalże dwukrotnie dłuższy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz