czwartek, 6 sierpnia 2015

O tym, jak człowiek się przystosowuje

Na świecie żyje tylko jeden gatunek, który podbił wszystkie środowiska, który osiedlił się w tak skrajnych pod względem warunków klimatycznych miejscach, jak amazońska dżungla, surowa, leżąca na wysokości kilku tysięcy metrów nad poziomem morza Wyżyna Tybetańska, wnętrze Sahary, największej pustyni świata, czy wreszcie lodowate wybrzeża Grenlandii. Gatunkiem tym jest oczywiście człowiek. Życie na różnych obszarach na całym globie zmusiło nas, ludzi, do przystosowania się do ekstremalnych temperatur, nasłonecznienia, wilgotności, ciśnienia... Metody na to przystosowanie były dwie - zmienić styl życia lub zmienić... się. Dziś o tej drugiej opcji.

Najprostszą do zauważenia oznaką przystosowywania się ludzi jest ich zróżnicowanie rasowe. Na obszarach suchych i gorących, a więc w Afryce Subsaharyjskiej, Australii i części Oceanii, swoje początki wzięła rasa czarna, inaczej negroidalna. Kolor skóry w ich przypadku wiąże się ze zwiększoną zawartością melaniny. Pigment ten chroni głębsze warstwy naszej skóry przed szkodliwym oddziaływaniem promieni ultrafioletowych. U rasy białej melanina potrzebuje bodźca do tego, by się uaktywnić. Takim bodźcem jest długotrwałe przebywanie na słońcu - wówczas się opalamy. U rasy czarnej ochrona jest natomiast permanentna, co w doskonały sposób ułatwia jej życie w trudnych, gorących środowiskach.

Maasai 2012 05 31 2760 (7522647864)
Masajowie - przedstawiciele rasy czarnej.
Kolor skóry to jednak nie wszystko. Czarnoskórzy przystosowali się do niesprzyjających warunków klimatycznych także na szereg innych sposobów. Krótkie, kręcone, gęste włosy stanowią dla głowy doskonałą ochronę, można by rzec - izolację przed działaniem wysokich temperatur i dużych dawek promieni słonecznych. Wyjątkowo długie nogi i ręce w stosunku do reszty ciała zwiększają znacząco powierzchnię wymiany ciepła z otoczeniem. Innymi słowy, organizm czarnoskórego ma więcej miejsca na to, by oddać ciepło środowisku. Pomocna jest także zwiększona liczba gruczołów potowych, odpowiadających za utrzymywanie odpowiedniej temperatury ciała.

W przypadku rasy żółtej, która rozwijać się miała w klimatach mroźnych, a następnie zajęła inne strefy klimatyczne, występują przystosowania do niskich temperatur. Najczęściej kojarzone z ową rasą skośne oczy, a właściwie skośna szpara oczna, wyściełana dodatkowo fałdami tłuszczowymi, takimi jak fałda mongolska, chronią oko przed zamarznięciem i dostaniem się do niego drobin kurzu, czy śniegu. Warto także zwrócić uwagę na fakt, iż żółtoskórzy - w przeciwieństwie do rasy czarnej - mają krótkie nogi i ręce, co chroni ich przed nadmierną utratą ciepła.

Massey-Inuit
Innuici - przedstawiciele rasy żółtej.
Wniosek jest więc prosty - różnimy się, lecz w tych różnicach tkwi żelazna logika. Dzięki różnicom tym byliśmy w stanie podbić prawie cały świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz