czwartek, 4 czerwca 2015

Skąd się wzięli Sumerowie?

Sumerowie znani są nam jako pierwszy "historyczny" lud. To oni wynaleźli pismo, więc to oni mają pierwszeństwo w historii, która się od pisma zaczyna. Znamy ich z obszaru pomiędzy rzekami Eufrat i Tygrys. Badania wskazują jednak na to, że nie byli pierwsi na tym terenie. Przed nimi rozwijać się miała w tym miejscu kultura znana jako Al-Ubaid. Skąd więc przyleźli Sumerowie? Jak znaleźli się na Bliskim Wschodzie? Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, teorii jest wiele...

Ur mosaic
Sztandar z Ur, jeden z najbardziej rozpoznawalnych wytworów Sumerów.
Teorii jest wiele, lecz nikt nie zdołał znaleźć argumentu, który nie tylko zwiastowałby rozstrzygnięcie sporu, ale nawet takiego, który pozwoliłby jednej z koncepcji wysunąć się przed pozostałe, sprawić, by stała się bardziej wyrazista od innych.

Zacznijmy od Bahrajnu. Niewielka wyspa w Zatoce Perskiej, leżąca na południowy-wschód od Mezopotamii. Dlaczego może być uważana za pierwotną ojczyznę Sumerów? Po pierwsze, Eridu - miasto, od którego wszystko miało się zacząć, kolebka całej cywilizacji - położone jest najdalej na południe ze wszystkich sumeryjskich miast. A kilka tysięcy lat temu leżało bezpośrednio nad morzem... Narzuca się więc pewna wizja. Sumerowie mogli przybyć nad Eufrat drogą morską, przez co Eridu stało się ich pierwszym celem. Na słuszność tej koncepcji wskazuje także fakt, że Sumerowie szczególną czcią otaczali boga Enki mieszkającego na dnie oceanu.

Copia de Enki
Wizerunek boga Enki.
To jeszcze jednak nie wyjaśnia, dlaczego akurat Bahrajn został wybrany przez naukowców na ojczyznę Sumerów. Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie należy sięgnąć raz jeszcze do wierzeń starożytnego ludu. Bahrajn był dla nich tak naprawdę Dilmunem. Uznawali go za szczęśliwą krainę, pozbawioną trosk praojczyznę swoją lub - w najgorszym wypadku - ich bogów. Być może więc w tych wierzeniach tkwi ziarno prawdy?

A może jednak nie? Przynajmniej tak twierdzą zwolennicy innej teorii. Według nich początków Sumerów należy upatrywać na obszarze Wyżyny Irańskiej, Afganistanu bądź północnych Indii. Swoją koncepcję podpierają dwoma argumentami. Argumentami interesującymi, choć szytymi grubymi nićmi. Po pierwsze, w sumeryjskim piśmie wyrazy kraj i góra zapisuje się dokładnie tak samo. Tymczasem Wyżyna Irańska i północne Indie są pokryte licznymi wzniesieniami, czy raczej górami. I w tym miejscu można zadać ironiczne pytanie: Przypadek? Drugi z argumentów również odnosi się do ukształtowania powierzchni we wspomnianych regionach. Jak wiadomo, Sumerowie budowali zikkuraty, służące między innymi do oddawania czci bogom. Kształt tych świątyń przypomina nieco... wzgórze! I znów: Przypadek? Wam pozostawiam ocenę tej ciekawej koncepcji.

Ziggarut of Ur - M.Lubinski
Pozostałości zikkuratu w Ur.
I wreszcie trzecia z naszych teorii, lokująca ojczyznę Sumerów gdzieś nad Indusem, w Indiach, w Tybecie lub... w Indonezji! Mają na to wskazywać obyczaje starożytnego ludu, zbliżone do tych, którymi odznaczają się mieszkańcy wspomnianych regionów. A mianowicie - podobne ubrania, golenie głów, zbliżone stylistycznie ozdoby, dojenie krów od tyłu. Zaiste interesujące, prawda? Co ważne, autorzy i zwolennicy tej koncepcji nie wykluczają możliwości przybycia Sumerów do Mezopotamii drogą morską, co uzbraja ich w kolejne argumenty, wymienione przy opisie pierwszej teorii.

Au British Museum
Wizerunek Sumera z British Museum.
Sumerowie skądś pochodzili. To wiemy. Nie wiemy natomiast skąd. A ustalenie tego jest na tyle trudne, że być może nigdy się nie dowiemy. A Wy co o tym myślicie? Mamy szanse na jasne określenie pochodzenia Sumerów? Która z trzech wymienionych powyżej koncepcji zdobyła waszą sympatię?

2 komentarze:

  1. Byłam w sumeryjskim Ugaricie i nad Eufratem. Niesamowite miejsca i czuć ten dreszcz historii. Zdazyłam chyba w ostatniej chwili... A zikkuraty nie przypominają Ci piramid ameryki środkowej? Tak właśnie je tworzyli - platformami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej. :) Zikkuraty, piramidy Ameryki, Egiptu, Chin - wszystkie, choć o różnym przeznaczeniu, mają cechy wspólne. Według mnie są one wynikiem tego dążenia do nadania większej świętości miejscu poprzez wyniesienie go, zbliżenie go do nieba. I dlatego argumenty przedstawione w drugiej teorii, wydają się dla mnie najmniej sensowne. :)

      Usuń