Dawno mnie nie było. Musicie mi to wybaczyć. Udało mi się uporać z różnymi przeszkodami, które stały na przeszkodzie mojemu piśmiennictwu. Mam nadzieję, że takie nieobecności już się nie powtórzą. ;) Dobrą okazją na interesujący powrót jest odbywający się właśnie 17. Konkurs Chopinowski. To wielkie święto każdego melomana wystartowało 1 października i potrwa przez najbliższe kilka tygodni. Jak się jednak okazuje, nawet nie każdy meloman poznał wszystkie niuanse powiązane z konkursem. Przyjrzyjmy się więc im z bliska.
1. Kto wymyślił Konkurs Chopinowski?
Początki Konkursu Chopinowskiego sięgają dwudziestolecia międzywojennego. Polska niedawno odzyskała niepodległość, więc był to okres dobry dla propagowania polskiego dorobku kulturowego. Jednak nie o to chodziło dwóm pomysłodawcom zorganizowania imprezy - Aleksandrowi Michałowskiemu i Jerzemu Żurawlewowi. Panowie chcieli nie tyle promować polską sztukę, ile podjąć rozważanie na jej temat, szukać młodych talentów, które grałyby Chopina jak nikt inny na całym świecie. Mimo początkowych trudności, w 1927 r. udało się zorganizować pierwszą edycję widowiska pod patronatem ówczesnego prezydenta Polski, Ignacego Mościckiego.
2. Dlaczego odbywa się co 5 lat?
No właśnie. Dlaczego akurat 5 lat? Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Niektóre rzeczy są takie, jakimi są, bez istotnego powodu. W tym przypadku mogło chodzić o nadanie imprezie wyjątkowego statusu, podniesienie jej prestiżu. Należy też podkreślić, że w świecie muzyki klasycznej odstępy między poszczególnymi edycjami różnych konkursów są doprawdy zróżnicowane. Barceloński konkurs im. Marii Canals odbywa się co roku, podczas gdy Konkurs Bachowski w Lipsku co dwa lata, a konkurs im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie - w cyklach czteroletnich.
3. A jak to wyglądało w czasach Zimnej Wojny?
Obecnie do Warszawy co pięć lat przybywają młode talenty z całego świata, od Stanów Zjednoczonych po Japonię. Ale jak to było jeszcze trzydzieści lat temu, w czasach gdy Europę przedzielała na pół Żelazna Kurtyna? Wszakże takie incydenty, jak bojkot zawodów sportowych, były wówczas normą. Czemu więc artyści z Zachodu mieliby odwiedzać Polską Rzeczpospolitą Ludową? A nawet jeśli, czy decyzje sędziów nie byłyby stronnicze? Okazuje się, że pianiści z Japonii, Stanów Zjednoczonych, Francji, czy Włoch, nie tylko wielokrotnie uczestniczyli w konkursie, ale i zajmowali w nim wysokie pozycje! W 1955 roku tryumfował na przykład Maurizio Pollini z Włoch, a dziesięć lat później jego sukces powtórzył Amerykanin Garrick Ohlsson. Można? Można.
4. Co muszę zrobić, żeby móc uczestniczyć w konkursie?
Skoro jest konkurs, to ktoś może w nim uczestniczyć. A jeśli ktoś może w nim uczestniczyć, to muszą być nakreślone jakoweś ramy owego uczestnictwa. Co więc musisz zrobić, by wystąpić na deskach Filharmonii Narodowej - dajmy na to za pięć lat? Po pierwsze, musisz spełniać kryterium wieku, które to zazwyczaj wynosi od 16 do 30 lat. Po drugie, musisz umieć grać na fortepianie. Po trzecie, musisz przysłać komisji konkursowej zgłoszenie w wyznaczonym terminie. Na podstawie tego zgłoszenia zostanie później dobranych kilkaset osób uczestniczących w eliminacjach, a po ich rozegraniu - konkursowa 80-tka. Jak wszystko na tym świecie, również i tą drogę tą można obejść, choć w niezbyt łatwy sposób. Do konkursu kwalifikują się bowiem bezpośrednio laureaci dwóch pierwszych miejsc szeregu innych zawodów pianistycznych, takich jak Międzynarodowe Konkursy Pianistyczne w Brukseli, Tel Awiwie, czy Santanderze.
5. Co mogę zagrać?
Załóżmy, że już zakwalifikowałeś się do stawki głównej Konkursu Chopinowskiego. Teraz czeka cię kilka trudnych rund, w których będziesz musiał zaprezentować się z jak najlepszej strony. Dobrze, gdyby liczba owych rund sięgnęła czterech, bo to oznaczać będzie, że zostałeś finalistą. Utworów, które zagrasz, nie możesz jednak wybierać według własnego widzimisię. Organizatorzy tworzą zestawy utworów, z których wybierają uczestnicy na poszczególnych etapach rozgrywki. I tak, w pierwszej rundzie zagrać należy dwie etiudy, do wyboru nokturn lub trzecią etiudę oraz jeden utwór z zestawu ballad, fantazji i scherz. W drugiej rundzie na uczestników czekają już walce i polonezy, a w trzeciej sonaty, preludia i mazurki. W wielkim finale dziesiątka najlepszych uczestników zaprezentuje natomiast cały koncert (jeden z dwóch, które Chopin napisał). W tym przypadku towarzyszyć im już będzie orkiestra.
6. A co jeśli wygram?
Na zwycięzców, jak to w każdym szanującym się konkursie, czekają prestiżowe nagrody. Tryumfator otrzymuje 30 000 euro, laureat 2. miejsca - 25 000, i tak dalej. Dodatkowe premie przewidziane są dla pianistów, którzy wykonali najlepszego poloneza, mazurka, koncert i sonatę. Choć to dość górnolotne stwierdzenie, nie pieniądze są jednak najważniejsze. Zwycięzca po wygranym konkursie odbywa bowiem zawsze międzynarodowe tournee, podczas którego ma okazję zwiedzić praktycznie pół świata i zagrać na najbardziej uznanych scenach globu. Tegoroczny tryumfator odwiedzi w ten sposób Wrocław, Katowice, Birmingham, Londyn, Paryż, Tokio, Szanghaj, Kanton, Amsterdam, a także - w ramach zaproszeń pozaregulaminowych - Mexico City, Busseto, Seul, Denver, Turyn, Sofię, Pragę i Vancouver. Jest więc o co walczyć, prawda?
7. Jak głosuje jury?
W jury zasiada kilkanaście osób, z reguły wielkich nazwisk w świecie muzyki klasycznej. Ich głosowanie jest dość skomplikowane i obostrzone licznymi szczegółowymi przepisami. Dlatego też przywołam wyłącznie wersję poważnie uproszczoną. A mianowicie, w pierwszych trzech rundach jurorzy przyznają każdemu uczestnikowi punkty od 1 do 25, przy czym 1 to ocena najniższa, a 25 - najwyższa. Jednocześnie formułują również swoje zdanie na temat dopuszczenia uczestnika do kolejnej rundy poprzez wpisanie na karcie głosowania "TAK" lub "NIE". Po zakończeniu przesłuchań sekretarz sumuje wyniki dla każdego uczestnika, podaje je pozostałym jurorom, a ci decydują, kogo dopuścić do kolejnego etapu. Oznacza to, że nawet najlepszy wynik w którymś z dwóch głosowań, może w teorii nie dać promocji. W finale natomiast jurorzy tworzą listy rankingowe uczestników, oceniając ich od 1 do 10, przy czym oceny 10 może uzyskać ni mniej ni więcej jak jeden pianista. Na koniec sekretarz proponuje zwycięzcę. Jeśli 2/3 jurorów go poprze, to sprawa jest już załatwiona. Jeśli nie, organizuje się głosowanie dodatkowe.
8. Kto najczęściej wygrywa?
Jak łatwo policzyć, konkurs wygrywało jak dotąd 16 pianistów. Najwięcej spośród nich pochodziło z Polski i Związku Radzieckiego. Spośród Polaków tryumfowali Halina Czerny-Stefańska, Adam Harasiewicz, Krystian Zimerman oraz Rafał Blechacz; spośród reprezentantów ZSRR laureatami 1. miejsca zostali Lew Oborin, Jakow Zak, Bella Dawidowicz oraz Stanisław Bunin. Należy jednak zauważyć, że pięć lat temu konkurs wygrała Rosjanka, Julianna Awdiejewa.
Mam nadzieję, że udało mi się przedstawić Wam najbardziej interesujące zagadnienia związane z Konkursem Chopinowskim. Przy okazji gorąco zachęcam do przyjrzenia się rywalizacji w bardziej praktyczny sposób. Transmisje trwać będą niemalże codziennie na kanałach telewizji publicznej ;).
1. Kto wymyślił Konkurs Chopinowski?
Początki Konkursu Chopinowskiego sięgają dwudziestolecia międzywojennego. Polska niedawno odzyskała niepodległość, więc był to okres dobry dla propagowania polskiego dorobku kulturowego. Jednak nie o to chodziło dwóm pomysłodawcom zorganizowania imprezy - Aleksandrowi Michałowskiemu i Jerzemu Żurawlewowi. Panowie chcieli nie tyle promować polską sztukę, ile podjąć rozważanie na jej temat, szukać młodych talentów, które grałyby Chopina jak nikt inny na całym świecie. Mimo początkowych trudności, w 1927 r. udało się zorganizować pierwszą edycję widowiska pod patronatem ówczesnego prezydenta Polski, Ignacego Mościckiego.
Jurorzy i laureaci 2. Konkursu Chopinowskiego z 1932 roku. |
No właśnie. Dlaczego akurat 5 lat? Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Niektóre rzeczy są takie, jakimi są, bez istotnego powodu. W tym przypadku mogło chodzić o nadanie imprezie wyjątkowego statusu, podniesienie jej prestiżu. Należy też podkreślić, że w świecie muzyki klasycznej odstępy między poszczególnymi edycjami różnych konkursów są doprawdy zróżnicowane. Barceloński konkurs im. Marii Canals odbywa się co roku, podczas gdy Konkurs Bachowski w Lipsku co dwa lata, a konkurs im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie - w cyklach czteroletnich.
Konkurs Chopinowski w 1937 roku. |
Obecnie do Warszawy co pięć lat przybywają młode talenty z całego świata, od Stanów Zjednoczonych po Japonię. Ale jak to było jeszcze trzydzieści lat temu, w czasach gdy Europę przedzielała na pół Żelazna Kurtyna? Wszakże takie incydenty, jak bojkot zawodów sportowych, były wówczas normą. Czemu więc artyści z Zachodu mieliby odwiedzać Polską Rzeczpospolitą Ludową? A nawet jeśli, czy decyzje sędziów nie byłyby stronnicze? Okazuje się, że pianiści z Japonii, Stanów Zjednoczonych, Francji, czy Włoch, nie tylko wielokrotnie uczestniczyli w konkursie, ale i zajmowali w nim wysokie pozycje! W 1955 roku tryumfował na przykład Maurizio Pollini z Włoch, a dziesięć lat później jego sukces powtórzył Amerykanin Garrick Ohlsson. Można? Można.
4. Co muszę zrobić, żeby móc uczestniczyć w konkursie?
Skoro jest konkurs, to ktoś może w nim uczestniczyć. A jeśli ktoś może w nim uczestniczyć, to muszą być nakreślone jakoweś ramy owego uczestnictwa. Co więc musisz zrobić, by wystąpić na deskach Filharmonii Narodowej - dajmy na to za pięć lat? Po pierwsze, musisz spełniać kryterium wieku, które to zazwyczaj wynosi od 16 do 30 lat. Po drugie, musisz umieć grać na fortepianie. Po trzecie, musisz przysłać komisji konkursowej zgłoszenie w wyznaczonym terminie. Na podstawie tego zgłoszenia zostanie później dobranych kilkaset osób uczestniczących w eliminacjach, a po ich rozegraniu - konkursowa 80-tka. Jak wszystko na tym świecie, również i tą drogę tą można obejść, choć w niezbyt łatwy sposób. Do konkursu kwalifikują się bowiem bezpośrednio laureaci dwóch pierwszych miejsc szeregu innych zawodów pianistycznych, takich jak Międzynarodowe Konkursy Pianistyczne w Brukseli, Tel Awiwie, czy Santanderze.
Konkurs Chopinowski w 2005 roku. |
Załóżmy, że już zakwalifikowałeś się do stawki głównej Konkursu Chopinowskiego. Teraz czeka cię kilka trudnych rund, w których będziesz musiał zaprezentować się z jak najlepszej strony. Dobrze, gdyby liczba owych rund sięgnęła czterech, bo to oznaczać będzie, że zostałeś finalistą. Utworów, które zagrasz, nie możesz jednak wybierać według własnego widzimisię. Organizatorzy tworzą zestawy utworów, z których wybierają uczestnicy na poszczególnych etapach rozgrywki. I tak, w pierwszej rundzie zagrać należy dwie etiudy, do wyboru nokturn lub trzecią etiudę oraz jeden utwór z zestawu ballad, fantazji i scherz. W drugiej rundzie na uczestników czekają już walce i polonezy, a w trzeciej sonaty, preludia i mazurki. W wielkim finale dziesiątka najlepszych uczestników zaprezentuje natomiast cały koncert (jeden z dwóch, które Chopin napisał). W tym przypadku towarzyszyć im już będzie orkiestra.
6. A co jeśli wygram?
Na zwycięzców, jak to w każdym szanującym się konkursie, czekają prestiżowe nagrody. Tryumfator otrzymuje 30 000 euro, laureat 2. miejsca - 25 000, i tak dalej. Dodatkowe premie przewidziane są dla pianistów, którzy wykonali najlepszego poloneza, mazurka, koncert i sonatę. Choć to dość górnolotne stwierdzenie, nie pieniądze są jednak najważniejsze. Zwycięzca po wygranym konkursie odbywa bowiem zawsze międzynarodowe tournee, podczas którego ma okazję zwiedzić praktycznie pół świata i zagrać na najbardziej uznanych scenach globu. Tegoroczny tryumfator odwiedzi w ten sposób Wrocław, Katowice, Birmingham, Londyn, Paryż, Tokio, Szanghaj, Kanton, Amsterdam, a także - w ramach zaproszeń pozaregulaminowych - Mexico City, Busseto, Seul, Denver, Turyn, Sofię, Pragę i Vancouver. Jest więc o co walczyć, prawda?
Laureatka 1. miejsca z 2010 r., Julianna Awdiejewa, podczas Gali Laureatów. |
W jury zasiada kilkanaście osób, z reguły wielkich nazwisk w świecie muzyki klasycznej. Ich głosowanie jest dość skomplikowane i obostrzone licznymi szczegółowymi przepisami. Dlatego też przywołam wyłącznie wersję poważnie uproszczoną. A mianowicie, w pierwszych trzech rundach jurorzy przyznają każdemu uczestnikowi punkty od 1 do 25, przy czym 1 to ocena najniższa, a 25 - najwyższa. Jednocześnie formułują również swoje zdanie na temat dopuszczenia uczestnika do kolejnej rundy poprzez wpisanie na karcie głosowania "TAK" lub "NIE". Po zakończeniu przesłuchań sekretarz sumuje wyniki dla każdego uczestnika, podaje je pozostałym jurorom, a ci decydują, kogo dopuścić do kolejnego etapu. Oznacza to, że nawet najlepszy wynik w którymś z dwóch głosowań, może w teorii nie dać promocji. W finale natomiast jurorzy tworzą listy rankingowe uczestników, oceniając ich od 1 do 10, przy czym oceny 10 może uzyskać ni mniej ni więcej jak jeden pianista. Na koniec sekretarz proponuje zwycięzcę. Jeśli 2/3 jurorów go poprze, to sprawa jest już załatwiona. Jeśli nie, organizuje się głosowanie dodatkowe.
8. Kto najczęściej wygrywa?
Jak łatwo policzyć, konkurs wygrywało jak dotąd 16 pianistów. Najwięcej spośród nich pochodziło z Polski i Związku Radzieckiego. Spośród Polaków tryumfowali Halina Czerny-Stefańska, Adam Harasiewicz, Krystian Zimerman oraz Rafał Blechacz; spośród reprezentantów ZSRR laureatami 1. miejsca zostali Lew Oborin, Jakow Zak, Bella Dawidowicz oraz Stanisław Bunin. Należy jednak zauważyć, że pięć lat temu konkurs wygrała Rosjanka, Julianna Awdiejewa.
Jakow Zak, laureat konkursu z 1937 roku. |
Ja bardzo lubię Festiwal Chopinowski w Dusznikach-Zdrój, który odbywa się co roku w wakacje :)
OdpowiedzUsuńInteresująca informacja. ;) O ile dobrze pamiętam, Chopin bywał w Dusznikach, więc i koncert jest całkiem sensownym rozwiązaniem. Swoją drogą, cieszy fakt, że tego typu imprez jest coraz więcej. Mi jest niezmiernie szkoda, że Opole jeszcze nie doczekało się takowej. ;)
Usuń