Wielkie atrakcje Krakowa są u nas dość rozpoznawalne. Któż nie słyszałby bowiem o Wawelu, Kościele Mariackim, Sukiennicach, Kopcu Kościuszki, kopalni soli w Wieliczce, czy wreszcie Jaskini Łokietka i Ojcowskim Parku Narodowym? Zdziwienie budzi jednak fakt, że w pobliżu tych słynnych miejsc znajduje się jeszcze jedno, równie urocze i równie wartościowe, co pozostałe, niezbyt znane jednak nawet na arenie polskiej. Mowa o Parku Krajobrazowym Dolinki Krakowskie, który przyciąga co roku pokaźne liczby miłośników górskich wspinaczek i łaknących odpoczynku od zgiełku miasta mieszkańców Krakowa. Poza tym jednak nie zjawia się tu zbyt wielu turystów. Na szczęście.
 |
Dolina Kobylańska. |
By dostać się w najprostszy możliwy sposób do Doliny Kobylańskiej należy udać się (niespodzianka!) do miejscowości Kobylany. Warto przy tym zabezpieczyć się w mapę lub dobrą nawigację, gdyż po zjechaniu z drogi krajowej numer 94 czeka nas jeszcze kilkunastokilometrowy, kręty szlak z licznymi zakrętami, a znaki informacyjne tym razem niezbyt nam pomogą. Warto również zaznaczyć, że w samej miejscowości nie wystarano się jeszcze o przyzwoity parking, co również utrudnia życie turystom.
W tym miejscu nie można się jednak zrażać brakami w infrastrukturze turystycznej i z optymizmem wyruszyć na północ, gdzie po kilkunastu minutach spacerku od centrum Kobylan ukażą nam się pierwsze skałki. Na początkowym etapie są one o tyle interesujące, że komponują się w dość ciekawy sposób z lokalną zabudową, nierzadko stanowiąc ogrodzenia niektórych gospodarstw.
 |
Skały u wejścia do Doliny. |
Już niebawem po przeprawieniu się przez niewielki strumyk znajdziemy się w zasadniczej części doliny. Z obu stron wyrastają tutaj wysokie skały, na które z całą pewnością wspinać się będą akurat jacyś wspinacze. Warto przespacerować się żółtym szlakiem wiodącym w kierunku Będkowic aż do momentu, gdy ostatnie skały znikną nam z oczu, a nawet dalej, gdyż prędzej czy później i tak pojawią się kolejne.
 |
Jeden z odleglejszych fragmentów doliny. |
 |
Jedna z najwyższych skał otaczających dolinę. |
 |
Dolina Kobylańska z wyższego pułapu. |
Na jednym z wyższych okazów zlokalizowany jest jeszcze jeden punkt, który z całą pewnością należałoby zobaczyć. W skale wykuta jest tam niewielka kapliczka poświęcona Matce Boskiej, ufundowana w 1914 roku. Jako że znajduje się ona na wysokości kilkudziesięciu metrów powyżej dna doliny, prowadzą do niej wysokie, dość strome schody. Z góry roztacza się wspaniały widok na całą dolinę, który - jeśli tylko trafimy na odpowiedni moment - zostanie urozmaicony przez kwitnące bzy.
 |
Schody prowadzące do kaplicy od dołu... |
 |
... i od góry. |
 |
Dolina Kobylańska z okolic kaplicy. |
Dolina Kobylańska - podobnie jak inne dolinki w okolicy - jest także doskonałym miejscem do obserwacji przyrody. Nietrudno wypatrzyć tu różnego rodzaju motyle i inne owady, a jeśli będziemy mieć odrobinę szczęścia, cierpliwości i uporu z całą pewnością uda nam się zrobić zdjęcie jakiejś żabie lub ptakowi.
 |
Motyl w Dolinie Kobylańskiej. |
 |
I jeszcze jeden przedstawiciel miejscowej fauny. |
Wizyta w Dolinie Kobylańskiej jest z całą pewnością dobrze spędzonym czasem. W przeciwieństwie do dawno już "zdeptanej" przez turystów Dolinie Prądnika w Ojcowie, tutaj rzeczywiście można poczuć inny klimat, odległy od tak - bądź co bądź - bliskiej aglomeracji Krakowa.